Depresja i ciało
Depresja jest zarówno depresją psychiczną, jak i fizyczną. To w istocie przejawy jednego zjawiska na dwóch różnych poziomach osobowości.
To samo można powiedzieć o każdym innym rodzaju tak zwanej choroby psychicznej. Przekonanie, że „to wszystko dzieje się w głowie”, stanowi wielką iluzję naszych czasów, ignorującą fundamentalny fakt, iż życie we wszystkich swoich najróżniejszych przejawach jest zjawiskiem fizycznym.
Właściwym terminem na określenie zaburzeń osobowości jest sformułowanie: „choroba emocjonalna”. Słowo „emocja” kojarzy się z ruchem* i niesie zarówno fizyczne, jak i umysłowe implikacje. Ruch odbywa się na poziomie fizycznym, natomiast postrzeganie to sfera umysłowa. Zaburzenie emocjonalne dotyka obydwu aspektów osobowości. A ponieważ siłą napędową człowieka jest jego duch, więc i on jest zaangażowany w każdy konflikt emocjonalny. Osoba chora na depresję cierpi z powodu depresji duchowej.
Aby uniknąć iluzji, iż „to wszystko dzieje się w głowie”, musimy uświadomić sobie, że prawdziwa duchowość ma podstawy fizyczne, czy też biologiczne. Podobnie musimy dokonać rozróżnienia pomiędzy wiarą a przekonaniem. Przekonanie to efekt aktywności umysłowej, natomiast -wiara jest głęboko zakorzeniona w biologicznych procesach cielesnych. Nie zrozumiemy rzeczywistej natury wiary, dopóki nie zbadamy tych procesów u ludzi wierzących i pozbawionych wiary.
Człowiek chory na depresję, jak zobaczymy, to ktoś, kto utracił wiarę. Dociekanie, w jaki sposób i dlaczego do tego dochodzi, to główny temat tej książki. W toku analizy dotrzemy do biologicznych podstaw poczucia rzeczywistości i wiary. Nie sposób przecenić znaczenia tych badań, gdyż utrata wiary jest podstawowym problemem współczesnego człowieka.